
Forum o fanowskich postaciach z MLP
AngelWithHerShotgunJackie Ma

To ogródek za domem Blue Truth. Jest zwyczajnym trawniczkiem, gdzie czasem wyrośnie jakiś kwiatek.
~
Blue usiadła, posadziła na ziemi rysunek, czekała na klaczki. Patrzyła na drzwi domu, czekając na Aesię. Brzuch bolał ją ze strachu.

Offline
Aesia the White RavenMłody
Aesia wzniosła się wysoko, zrobiła kilka sztuczek, po chwili wylądowała zaraz przy Blue.
- Hyhyhy, jak ja się kocham popisywać przed samą sobą... a z resztą, nie ważne! Ruszajmy do tego domu czy co to tam ma być!-
Klacz uśmiechnęła się. Nie wiadomo dlaczego, ale była bardziej pobudzona niż w dzień.


Offline
AngelWithHerShotgunJackie Ma
Blue patrzyła na Aesię jak urzeczona. Kochała jej sztuczki.
- Poczekaj. Tutaj spróbujemy go wywołać. Jeśli coś mi się stanie... jesteśmy blisko.
Ustawiła przed sobą rysunek. Nachyliła się i wycelowała w niego róg. Brzuch bolał ją bardzo. Spociła się. Westchnęła i zachichotała.
- Spokojnie Blue...

Offline
Aesia the White RavenMłody
Aesia usiadła i obserwowała Blue.
~Oby jej się udało...~ pomyślała trochę zmartwiona.


Offline
AngelWithHerShotgunJackie Ma
Niebieska iskierka pojawiła się na rogu Blue. Po chwili struga światła padła na rysunek, powoli go zakrywając. Jednak bardzo powoli. Blue męczyła się okropnie, pot kapał kropelkami z jej czoła, ale zawzięcie klaczy brało górę.

Offline
Aesia the White RavenMłody
Aesia zrobiła się jeszcze bardziej zmartwiona.
- O nie... Blue, pamiętaj, jak się przemęczysz to możesz sobie zrobić krzywdę!
Powiedziała zmartwionym głosem.


Offline
AngelWithHerShotgunJackie Ma
Po chwili rysunek zaczął się unosić do góry. Blue uśmiechnęła się z trudem, teraz zaczęła czuć na sobie ciężar, który ją przygniatał. Była to bariera magiczna. Z oczu Blue zaczęły lecieć łzy. Nagle coś błysnęło.

Offline
Aesia the White RavenMłody
Aesia nadal siedziała. Magia była tak silna, że klacz mogła poczuć, jak przechodzą po niej ciarki.


Offline
AngelWithHerShotgunJackie Ma
Po chwili Blue upadła na ziemię. Jej róg był pokryty pyłem, natomiast błękitna kula opadła. Po chwili z kuli wykształciła się postać ogiera. Blue leżała na ziemi, bez życia, zmęczona. Widać było, ile siły poświęciła.

Offline
Aesia the White RavenMłody
Aesia wstała gwałtownie i podeszła do Blue.
- BLUE! Nic ci nie jest?!


Offline
Nowicjusz
Victoria, zainteresowana kulą, którą przed chwilą mogła zauważyć, zaczęła iść w jej stronę.
Offline
AngelWithHerShotgunJackie Ma
Blue dalej była nieprzytomna. Ogier zaczął się budzić. W tym samym momencie zaczęła budzić się Blue. Otworzyli oczy w dokładnie tym samym momencie. Kuc był nawet przystojny, o pięknej czarnej grzywie i głębokich, brązowych oczach.

Offline
Aesia the White RavenMłody
Aesia była zajęta Blue, nie patrzała na ogiera.
- BLUE! Obudź się!
Praktycznie krzyknęła ze zmartwienia.


Offline
AngelWithHerShotgunJackie Ma
Blue wstała powoli, spojrzała na ogiera i natychmiast odzyskała dawne siły. Podeszła do ledwo przystojnego ogiera. Kiedy zobaczył on kucyka, wstał krzycząc.
- CO DO KURW...
Wywalił się. Spojrzał na swoje kopyta.
- KOPYTA?! O CHOLERA... JESTEM KUCEM!
Truthie usiadła przy nim. Spoglądała na niego poważnie.
- Jackie Ma?
Pokiwał nieśmiało głową, z lekkim rumieńcem na pysku.

Offline
Aesia the White RavenMłody
Aesia siedziała i się na nich gapiła z całkiem głupim wyrazem twarzy.


Offline