Forum o fanowskich postaciach z MLP
Młody
Aesia nie mogła się powstrzymać, i musiała się "pochwalić" swoją wiedzą na temat SlenderPony'ego.
- To SlenderPony! Mama mi o nim dużo opowiadała, prawdopodobnie zabija on kucyki, które wchodzą one do jego lasu, jednak nie jest to potwierdzone, bo czytałam dużo legend, i każda miała inaczej napisane! Sama cię szukałam, i chciałam zbadać, czy istniejesz naprawdę, ale nikt z klasy poza mną w ciebie nie wieży! Cholera, ta wypowiedź miała wyjść o wiele krótsza... lepiej już się zamknę...
Klacz nie odczuwała za bardzo strachu, od dzieciństwa interesowała się demonami i potworami, jednak wiedziała, że jeżeli nie przetrwa tego spotkania, to nie bedzie prawdopodobnie jednym z niewielu kuców, który widziały SlenderPony'ego. Zaczęła się wycofywać...
Offline
Młody
Wycofywała się dalej i przetarła zamglone oczy.
- Wow.. SlenderPony..
Cofała się tak długo aż natrafiła na drzewo.
Offline
Slendy stał tak jak stał.
Wpatrywał się dalej w niego.
SlenderPony zrobił jeszcze parę kroków ku nim.
Powoli i zgrabnie szedł nie wydając żadnego dźwięku.
Offline
Młody
Siadła na ziemi pod drzewem i czekała.. w sumie nie wiadomo na co czekała, ale czekała.
Offline
Młody
Klacz dalej się cofała, teraz już troche szybciej.
Offline
Młody
Dalej siedziała i gapiła się w przestrzeń.
Offline
Młody
Zamrugała kilka razy, ale dalej patrzyła w przestrzeń. Starała się nie ruszać, ani nawet nie oddychać.
Offline
Młody
Aesia cofała się jeszcze przez chwilę, potem stanęła nieruchomo.
~Uf... może mi się nic nie stanie... ~
Offline
SlenderPony nagle zrobił gwałtowny ruch w stronę Slendego.
Miał opuszczone uszy i wpatrywał się w niego.
Po kilku chwilach podniósł głowę i skierował się w stronę Aesi.
Slendy zatrząsł się i dotknął kopytkiem głowy chwilę zdezorientowany.
Coś zamruczał pod nosem wysuwając na chwilę czarny język.
Szybko odwrócił się w stronę SlenderPonego.
- Zostaw ich !
Warknął łamiącym się głosem.
Offline
Młody
Od nie mrugania zamgliły jej się oczy i obraz nieco zamazał, jednak dalej trwała w bezruchu.
Offline
Młody
Przez głowę Aesi przechodziło milion różnych teorii i myśli, po chwili zrobiło się ich za dużo i klaczy przez przypadek się wymsknęło:
- I... azu...
//Nie, "I... azu..." nic nie znaczy .___. To tylko nic nieznaczący bełkot.//
Offline
SlenderPony go nie słuchał.
Zbliżał się do Aesi.
Wreszcie stanął przed nią blisko.
Rozległ się coś w rodzaju szumu połączonego z bardzo przygłuszonym warkotem.
Slendy stanął jak wryty nie wiedząc przez chwilę co robić.
- Co teraz ? Co teraz... CO TERAZ !? -
Zaczął krzyczeć w myślach.
Offline
Młody
Drgnęło jej oko i zastrzygła uszami. Dalej siedziała w miejscu ale odwróciła wzrok na SlenderPony'ego.
Offline
Młody
// Aeszja ómsze D: //
Klacz przełknęła ślinę, ale się nie cofała. Wiedziała, że zachowuje się głupio, ale nie mogła się cofnąć. Coś blokowało jej kopyta. Ciągle miała "pokerową" twarz.
Offline