Forum o fanowskich postaciach z MLP
Młody
Popatrzyła na nią z dziwnym uznaniem.
- Musisz być na prawdę zawzięta skoro chcesz zrobić coś.. tak dużego. I niebezpiecznego.
Popatrzyła w stronę, w którą patrzyła Blue.
- Tylko dlaczego akurat sklep papierniczy?
Offline
Jackie Ma
- Najpierw muszę go narysować. Potem wywołam go z rysunku.
Weszła do sklepu, krzątając się w nim, wybierała odpowiednie kredki. Widać ją było przez szybę.
Offline
Młody
Pokiwała tylko głową i rozglądnęła się. Mimo iż tłum się rozrzedził, nie mogła znaleźć poszukiwanego przez siebie sklepu. Grzecznie więc siedziała pod sklepem papierniczym, czekając na Blue.
Offline
Młody
Aesia przedarła się przez tłum kuców.
- Blue! Tutaj jesteś! Szukałam cię... No, bo na pewien czas straciłam cię z oczu przez ten tłum kucyków... -
Offline
Jackie Ma
Blue uśmiechnęła się do Aesi, wykładała właśnie kredki na ladę. Położyła monetę na ladzie, zapakowała towar do reklamówki i wyszła.
- Wszystko gotowe! Zaraz zabierzemy się do roboty... chcesz na spacer?
Spojrzała na Aesię.
Offline
Młody
Patrzyła to na Blue to na drugą klacz.
- Ekhem..
Odkaszlnęła i do nich podeszła.
Offline
Młody
- Hm... no dobra. Ale co do ożywienia tego kucyka... jesteś pewna?
Klacz popatrzała trochę zmartwiona na Truth i na kredki, które miała zapakowane.
- Wiesz, musiałaś bardzo dużo energii włożyć aby ożywić zwykłego kota... co, jeżeli ożywienie kucyka będzie za trudne? Co, jeżeli ci się coś stanie?
Aesia przez chwilę analizowała to, co powiedziała. Po chwili postanowiła dodać coś, aby jej wypowiedź nie brzmiała niemiło.
- Nie, żebym w ciebie nie wierzyła... po prostu się trochę martwię.
Potem popatrzała na Karę.
- Oh... h-hej?
Ostatnio edytowany przez Aesia the White Raven (2013-10-13 18:53:31)
Offline
Jackie Ma
- Nic się nie stanie, zobaczysz...
Spojrzała na Karę, potem na Aesię. Zdziwiła się.
- Nie znacie się, nie? Nie. Karamello, to Aesia, Aesio, to Karamella.
Prawie jej się język poplątał.
Offline
Młody
Popatrzyła na Aesię i lekko się uśmiechnęła.
- Cześć..
Podrapała się po tyle głowy.
Offline
Młody
Aesia popatrzała jeszcze raz na Blue.
- Eh... skoro tak uważasz.
Potem przeniosła swój wzrok na Karamellę.
- Yyyy... Hej?- Lekko się uśmiechnęła.
Offline
Jackie Ma
Spojrzała po nich uśmiechnięta nerwowo.
- Może... pójdziemy do mnie? Muszę się przygotować...
Weszła jeszcze na chwilę do sklepu z artykułami dla kotów. Siedziała tam chwilę, wybierając karmę.
Offline
Młody
- No dobra. - powiedziała spokojnym tonem.
Offline
Młody
Usiadła na ziemi i czekała na Blue, co jakiś czas zerkając na Aesie. Była jednak bardzo ciekawa tego, czy Blue uda się jej pomysł.
Offline
Jackie Ma
Tak więc Blue pokicała w stronę domu. Kotek spał słodko, słychać było jak głośno mruczy i sapie.
//przenosiny do domu Blue o: //
Offline
Młody
Aesia wzleciała i wyprzedziła resztę, bo znała już dobrze drogę do domu Blue na pamięć.
//Okej, już się przenoszę xd//
Offline